www.partacze.pl.tl
   
  www.partacze.pl.tl
  Układy spoleczne
 

 
Z cyklu: historie niesamowite
Wielkanocny zajączek

Czyli
              
Dywagacje na temat układów społecznych
 

 
Żył dawno temu mały zajączek;
Nie miał on nóżek i nie miał rączek,

Dlatego... biedny to był zajączek.

Widziałem kiedyś, jak w bólach wlókł

Swe jaja, zajączek bez rąk i nóg.
              - Jakże mam dać się poświęcić mym jajkom?
Droga do grodu nie będzie bajką.
Pomiędzy grodem, a mną przecież rzeczka,
Jakże mam całe... donieść jajeczka?-
Przywlókł się biedak nad rzeczkę i duma...
             - Może o transport poprosić by suma?
Do mostu droga zbyt jest daleką,
A ja przecież jestem zajączkiem kaleką.
Czy ktoś się nade mną dzisiaj zlituje?
Jajkami przez wodę nie przewiosłuję!-
Patrzy i oczkom własnym nie wierzy,

Już ząbki w radosnym uśmiechu szczerzy;
Tuż obok dorodny pasie się byczek!
            - Byczku! Dla ciebie rzeczka, strumyczek!
              Czy weźmiesz mnie, byczku, na drugi brzeg rzeczki?
           - Spieprzaj, łachudro, zrywam porzeczki!
             Chcę przyozdobić nimi swe jaja,
By każda krowa dać mi zechciała...
           - Cóż- myśli zajączek- byczysko, to cham.
             I co teraz biedny począć ja mam?
            
Łzy krokodyle zajączek wylewa...
          Już łez kałuża się wielka rozlewa.

          Zalałby łzami wnet łączkę całą,
             Przypadkiem kapnęły na mrówkę małą.
         - Czego się mażesz, pierdoło saska
?
            W krzakach „przebiera” się jakaś laska,
            Przedstaw jaj sprawę, może wysłucha,
            Poczekaj chwileczkę! ...Właśnie się „ przebiera”.
            Zza krzaka wychodzi, poprawia mundurek,
         Zajączek oniemiał...-Czerwony kapturek?-

        - Co Ty tu robisz Kapturku kochany?

        - Dorabiam troszeczkę, uciekłam od mamy.

         Lasy wycięte, wilk w ziemi gnije,

         Trzeba se radzić...Jakoś się żyje...

         Nie mogę ci pomóc, klienci czekają.

         Była wypłata - to lepiej dają.

         Poszła. Zajączka dopada rozterka,

         Może by nie iść
? Na mrówkę zerka...

       - Co
? Nie pomogła? To stara dziwka!
            Dobrze się znamy- sąsiadka z przeciwka.
            Rzeczka to przecież, a nie jakaś góra.
         O, zobacz frajeże, tam idzie kura,

         Wal pędem do niej, dobrze zagadaj,

         I wnet śmiało kurę ową dosiadaj.

         Na święta zawiezie ciebie do grodu,

         Wszak nie uświadczysz tu samochodu.-

         Zajączek się czepiał ząbkami trawy

         I parł do przodu - dla dobra sprawy.

         Dopadł do kury trochę zziajany:

       - Kurko kochana, choć pogadamy.

         Sprawa, kochanie, jest dosyć prosta;

         Chcę byś do grodu mnie, miła, zaniosła.-
         - A, owszem, zaniosę( tu zając zbaraniał).
       - Nie będę dłużej bez kończyn ganiał
?!

       - Zaniosę, zaniosę, bo jestem w butach,
         Lecz w drodze... będziesz udawał koguta.
         Nie musisz na całe gardło swe piać,

         Podziobiesz mnie tyle... na ile cię stać.-

         Rad nie rad, zajączek zgodzić się musiał,

         Ale nim zaczął, to się wysiusiał,

         No bo wiadomo, gdy chce się siku,

         Nie można spokojnie grzebać w kurniku.

         I tak wespół z kurką zajączek wędrował,

         Dziobał zawzięcie... dotrzymał słowa.

         Kurka doniosła zajączka i jajka,

         I na tym w zasadzie kończy się bajka.

            Od tego czasu zajączek z kokoszką
            Na wielkanocnym stoliku goszczą,
            Nie kłócą się, czyje jajka malować;

         Wolą chlać wódę i razem balować.
 
 
 
  Witaj 14823 odwiedzający  
 
www.partacze.pl.tl Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja