Wybieralnia |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- |
|
|
Dziewczyny!!! 
Ach... jakże wieczory smutnymi się zdają,
Gdy nie ma „kochanki” w pobliżu,
Łzy krokodyle z pyska spływają,
No i od rana łamie mnie w krzyżu.
I każdy dzionek smutnym się jawi,
Choć dookoła podobno wiosna,
Jednak człowieka nic już nie bawi,
Kolejna na plecach wyrosła krosta...
Od ranka po wieczór tęsknotą targany,
Z nosa ostatnie wyrywam kłaki,
Wierzę, że wreszcie nadejdą zmiany,
Wierzę, szukając najmniejszej poszlaki...
Życie me, bez Niej, wciąż smutkiem trąci
Ufam, że kiedyś nadejdzie zmiana
Nawet biegunka mnie nie wytrąci
Z głębi mojego, do Ciebie, kochania.

[S]
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|